Łączna liczba wyświetleń

środa, 29 października 2014

NIE BYŁO...

mnie na blogu długo. Nie chcę się tłumaczyć ale złożyło się na to wiele powodów.
Pierwszy i najważniejszy to moje zdrowie które troszkę za szwankowało i znalazłam się w szpitalu. Drugi to ciągłe kłopoty z komputerem, napisać cokolwiek graniczy z cudem, a to się zawiesi, a to ciągle wskakują reklamy i nie potrafię sobie z nimi poradzić żeby mi nie przeszkadzały.
Trzecie to brak czasu, myślałam sobie, że jak jestem w domu na zwolnieniu to nadrobię zaległości, wszystkie rozpoczęte robótki które leżą w kącie i patrzą sobie na mnie i się uśmiechają, zostaną skończone, niestety tak nie jest :(. Myślałam, że w ten wolny czas będę bardziej obowiązkowa jeśli chodzi o bloga ale też niestety nie... nie wiem jak mam gospodarować czasem, żeby zrobić wszystko co bym chciała w miarę moich możliwości w tej chwili ograniczonych... Ale żeby nie było, że nic nie robię coś tam dziobię powolutku, ciasto jak co sobotę jest pieczone, tak więc koniec gadania i narzekania... 


SERWETA SKOŃCZONA



CZARNE KWIATUSZKI
będą mi potrzebne ale o tym w następnym poście (mam nadzieję, że nie długo).

A teraz coś na osłodę w te jesienne dni ciasto FALE DUNAJU na pewno je znacie. Ciasto to zawsze piekę jesienią, sama nie wiem dlaczego. Oto przepis:

SKŁADNIKI do ciasta:
25 dag masła
25 dag cukru
30 dag mąki tortowej
6 jajek
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki mleka
2 płaskie łyżki kakao

WYKONANIE:
1. Masło, cukier,  żółtka utrzeć.
2. Wsypać mąkę z proszkiem i dalej ucierać, dodając mleko.
3. Z białek ubić pianę dodać do ciasta i delikatnie zamieszać.
4. Ciasto podzielić na 2 części.
5. I część ciast wylać na blaszkę a do II dodać kakao i wylać na jasne ciasto.

Potrzebne nam będą owoce jabłka lub gruszki, w moim przypadku były to jabłka.
Obrać i pokroić na ćwiartki następnie układać na wierzchu, grubszą stronę lekko wciskając w ciasto.

PIEC w temp. 180 stopni C 40-60 min. - ale to zależy od piekarnika, ja zawsze sprawdzam patyczkiem czy się upiekło. 

Po upieczeniu ciasta i ostudzeniu wykładamy na wierzch masę, ja ułatwiam sobie życie i kupuję gotową do karpatki, można udekorować polewą czekoladową.


Gotowe, smaczne i godne polecenia. Smacznego :))
Gorąco pozdrawiam - Małgosia W.