Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 21 czerwca 2015

POWRÓT...

... SOBOTA   20.06.2015 r.
wszystko co dobre i fajne szybko się kończy.
Tydzień nad morzem zleciał nie wiem kiedy,


mam nadzieję, że Wszystkich zaglądających tu nie zanudziłam za bardzo.
Dzień wyjazdu zaczął się deszczem, tak więc przy pakowaniu nie było mi tak bardzo żal że to już koniec, 


ale gdy wybraliśmy się na pomachanie na koniec i powiedzenie "...do zobaczenia za rok..." 
to zaświeciło słoneczko i wtedy robi się, żal :(





Po drodze nad morze, inną ścieżką niż zawsze dziecię zauważyło kopczyk i z zaciekawieniem musiała zajrzeć co się tam kryje i tak pierwszy raz w swoim 4-letnim życiu poznała domek mrówek - mrowisko, pytań było co nie miara.


Drogę powrotną mieliśmy w deszczu z małymi przerwami na słoneczko z chmurkami...


...a w czasie deszczu i podróży dzieci się nudzą...


... i wymyślają różne zabawy np. czapki z poduszek, no chyba, że śpią.


Wyjechaliśmy o godzinie 12:15 w domku byliśmy o godzinie 18:40 czyli pomimo deszczu i brzydkiej pogody nie było najgorzej, na drogach spokojnie i ostrożnie.

Bardzo cieszę się, że wytrwałam w pisaniu PAMIĘTNIKA Z WAKACJI, miałam parę obaw czy będzie internet, czy wytrwam, czy będę umiała w ogóle pisać bo ostatni pamiętnik to lata liceum :)  itp. ale udało się...


...a teraz już w domku, niestety też pada na dolnym śląsku i wracam do codzienności.
W poniedziałek czeka mnie jeszcze podróż do Krakowa jak co miesiąc na kontrolę w szpitalu, ale to już temat na inny post.

WSZĘDZIE DOBRZE ALE W DOMU NAJLEPIEJ :)

Pozdrawiam gorąco - Małgosia W.

2 komentarze:

  1. Piękny pamiętnik :) W Kłodzku też od kilku dni deszcz... ale za to jest czas na wyszywanie :) Też mam comiesięczne wizyty u lekarza, więc łączę się w bólu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję :) ja nadrabiam zaległości tygodniowe we wszystkim łącznie z ogródkiem, który zarósł... :)

    OdpowiedzUsuń