Łączna liczba wyświetleń

piątek, 24 lipca 2015

TORT...

urodzinowy dla mojego męża. 
Ciasto zawsze piekę w sobotę ale dziś zmusiła mnie wyjątkowa sytuacja.
Mój mąż obchodzi dziś swoje 48 urodziny tak więc z tej okazji chciałam zrobić mu niespodziankę i
udała się oprócz prezentu coś na osłodę życia.

Przedstawiam   TORT MALINOWY


Podam przepis może ktoś skorzysta bo nie jest trudny.

Biszkopt ciemny:
6 jajek
1 szkl. cukru
3/4 szkl. mąki
3 łyżeczki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Białka ubijamy z cukrem następnie dodajemy żółtka, mieszamy powoli następnie dodajemy mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i kakao.
Wylewamy do tortownicy i pieczemy 40 minut w 200 stopni C - sprawdzamy patyczkiem czy się nie klei.

Masa malinowa:
800 ml śmietany kremówkia 30 lub 36 %
śmietan fix 3 szt.
3 łyżki cukru pudru (można mniej lub więcej jak kto lubi)
puszka frużeliny malinowej lub świeże maliny (można bez owoców)

Śmietanę ubijamy z cukrem i śmietanfixem gdy będzie ubita dodajemy frużelinę lub owoce i delikatnie mieszamy. Gotowe.

Upieczony biszkopt kroimy na 2 lub 3 części  smarujemy masą malinową.
Dekorujemy malinami, mi brakło pomysłu na udekorowanie boku tortu tak więc obłożyłam podłużnymi biszkptami.


Tort nie jest słodki.
Solenizantowi i rodzince smakował i połowy już nie ma, zdjęcia robione na szybko przed podaniem na stół i chyba to widać, że nie są najciekawsze - wybaczcie.


Pozdrawiam słodko-malinowo
Małgosia W.








2 komentarze: