Łączna liczba wyświetleń

środa, 2 września 2015

SIERPIEŃ...

...za nami, koniec wakacji. Ten czas zawsze kojarzy mi się z jesienią, smutkiem, szarością, sama nie wiem dlaczego bo jesień potrafi być piękna, złota i zachwycać swoim urokiem.
Tegoroczny sierpień będzie kojarzył mi się przede wszystkim z upałami jakie były tj. temperatura nie spadała poniżej 30 stopni a przynajmniej bardzo, bardzo rzadko...


...brak deszczu, wysuszony trawnik i radość dzieci bawiących (szalejących) w ogrodzie...


...z książkami które udało mi się przeczytać i przesłuchać choć chciałabym więcej...



...i oczywiście robótkowo, tu muszę się przyznać, że nie poszalałam, plany planami a życie sobie :((...
1) udało mi się zrobić bransoletkę z koralików, jeszcze nie wiem co z nią zrobię, czy zostawię sobie a może komuś dam na prezent... zobaczymy...


2) udało mi się postawić trochę xxx choć miałam ambitne plany aby więcej posiedzieć nad metryczką, oczywiście jak coś planuję to wszystko idzie w łeb, we wrześniu bez planów, ile się uda tyle będzie ale już dziś widzę, że na 11.X.2015 r. tj. pierwsze urodziny Jasia nie zdążę :((...


...tak było na koniec lipca...


...tak prezentuje się na koniec sierpnia... i jeśli chodzi o robótki to wszystko... był też lampion zrobiony metodą decoupage...


....i czekanie na spadające gwiazdy...


...a także brzoskwinie w ogrodzie i tu muszę przyznać, że brzoskwinka sprawia na wiele radości od pierwszego roku owocuje i z roku na rok ma coraz więcej owoców to jej trzeci sezon...


...i na koniec sierpnia tj. 30.08.2015 r. zakupiliśmy HIBISKUSA...


...o pięknych dużych kwiatach, mam nadzieję, że sprawi nam dużo radości...


...jeszcze nie ma swojego miejsca w ogrodzie, zastanawiam się gdzie go posadzić ale chyba blisko tarasu abym mogła go podziwiać...


Pozdrawiam - Małgosia W.


1 komentarz:

  1. A ja kocham jesień :) Za ulgę jaką daje po letnich upałach i za jej kolory :)

    OdpowiedzUsuń