Łączna liczba wyświetleń

sobota, 24 października 2015

KRÓLOWA DYNIA...

...u mnie dziś od samego rana rozgościła się w kuchni. 


Na pierwszy ogień poszedł sernik z dynią z przepisu który znalazłam TU.  
Sernik wyszedł super i nie opadł, ja do składników z przepisu dołożyłam jeszcze budyń waniliowy, nie wiem czy był potrzebny ale jakoś tak mi brakowało go i nie zaszkodził.


Dyni usmażonej wyszło sporo tak więc postanowiłam jeszcze zrobić rogaliki, a co tam bioderka, raz się żyje i życie można sobie osłodzić... :)


Rogalików wyszło 32 sztuki i jak stwierdził mój mąż ZA MAŁO... :)
...przepis podawałam TU.


Pozostała usmażona dynia poszła do słoików, co prawda tylko 4 sztuki wyszły ale zawsze to coś do ciasta będzie a może jeszcze coś z dynią wymyślę... poza tym to nie jest moje ostatnie słowo (czytaj: słoiki) dyniowe, mam zamiar troszkę zaopatrzyć spiżarnię w dyniowe przysmaki, muszę poszukać różnych przepisów. Dziś zrobiłam dynię po swojemu tzn. sama wymyśliłam dodatki do niej i muszę przyznać nie skromnie :), że całkiem smaczne się udało.

Podzielę się z Wami: 0,5 kg dyni pokrojonej w kostkę
3 łyżki cukru (wg własnego smaku, można dać więcej lub mniej)
2 łyżeczki skórki kandyzowanej z pomarańczy
1/4 łyżeczki cynamonu

Dynię smażymy, gdy zrobi się mięka dodajemy cukier, skórkę pomarańczową i na końcu cynamon, jeszcze chwilkę smażymy aby wszystko ładnie się połączyło i gotowe... np. do rogalików lub z chałką... PYCHA :) można włożyć do słoików i będzie na zaś.

Pozostały jeszcze pestki dyniowe, oczywiście nie zmarnują się, już są przygotowane do suszenia, na zimowe wieczory do skubania przy dobrym filmie i kominku w sam raz.


Życzę miłej niedzieli - Małgosia W.


2 komentarze: