Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 29 listopada 2015

PODSUMOWANIE...

...listopada. Postanowiłam dziś podsumować mijający miesiąc ponieważ na jutro mam kolejny wyznaczony termin pobytu w szpitalu :( (zobaczymy czy tym razem się uda, choć nie powiem żeby mi się tam spieszyło, ale chciałabym mieć już za sobą wspomnienie szpitala), tak więc od tej chwili już o niczym innym nie myślę, nic nowego nie stworzę i jakaś niemoc mnie dopadła z bólem głowy włącznie.
A zatem:

1) METRYCZKA jak co miesiąc


tak było na początku listopada


a tak wygląda na dzień dzisiejszy i mam zamiar w szpitalu troszkę ją podgonić, nic innego mi nie pozostaje jak sobie podziubać, no chyba, że będę po operacji to tylko leżenie zalecane... :).
 Zostało mniej niż 1/4 i chciałabym na święta mieć ją gotową i oprawioną ale czy dam radę? :)

2) BIŻUTERIA...


...powstała kolejna bransoletka z koralików...

3) ŚWIĄTECZNIE


Zrobiłam cztery bałwanki, tak dla ozdoby i na szybko, gromadka prezentuje się fajnie a Zuza zadowolona.


Żegnam sie z Wami szarlotką, która dziś do kawusi u mnie zagościła.

Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia
Małgosia W.

9 komentarzy:

  1. Smacznie i twórczo. Małgosiu, wracaj szybko do przyjemnych przygotowań do świąt.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładne podsumowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Małgosiu. Trzymam mocno kciuki. Do zo
    baczenia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzeba być zawsze dobrych myśli ! :) Będzie dobrze !!! :)
    Mnie jak dopada "niemoc" to myślę sobie, że dobrze jest- dobrze że nie gorzej :) POMAGA :)
    Pozdrawiam !!! Szybkiego powrotu życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę, jak się człowiek na patrzy w szpitalu na różne nieszczęścia to myśli, że jeszcze tak źle ze mną nie jest... Pozdrawiam :)

      Usuń