Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 11 stycznia 2016

KOLĘDOWANIE...

...z Hanną Banaszak. Tak kochani, w sobotę miałam przyjemność być na KONCERCIE KOLĘD z Hanną Banaszak.


Dostałam zaproszenie... i tu muszę się przyznać, że miałam pewne opory, pójść czy nie pójść. Oczywiście do Pani Hanny nic nie mam a wręcz przeciwnie bardzo lubię Ją i Jej piosenki... tylko takie zastanowienie mnie naszło...  sobota godzina 19:30 jechać do Wrocławia, zimno, czy nie za późno, a przecież daleko nie mamy, tylko 25 minut i jesteśmy... w końcu padło jedziemy, a tak na marginesie to darowanemu koniowi... a poza tym stwierdziłam dawno nigdzie nie byliśmy to jest okazja...

Koncert odbył się w BAZYLIJCE MNIEJSZEJ POD WEZWANIEM ŚW. ELŻBIETY... 


(zdjęcia kościoła - internet)

...i jakież było moje zaskoczenie gdy zobaczyłam ogonek sporych rozmiarów do wejścia... okazało się, że to kolejka do kasy... my na szczęście weszliśmy bez kolejki...
Koncert piękny, akustyka kościoła podkreśliła "silny" głos Pani Hanny Banaszak... jak zaśpiewała pierwszą kolędę to aż ciarki przeszły... było też wspólne kolędowanie wszystkich widzów... naprawdę jestem zadowolona, że się zdecydowałam a pozatym trochę oderwałam się od codzienności... 


...koncert trwał do godziny 20:45 + bis... postanowiliśmy pospacerować po WROCŁAWSKIM RYNKU... niestety spacer nie był za długi, zimno nas pogoniło do domu... niby tylko 0 stopni ale jakieś takie lodowate...


...tylko jedno szybkie ujęcie, na jeszcze trochę świąteczny WROCŁAW i do domciu...
a tak swoją drogą jak mieszkałam we Wrocławiu to nie doceniałam jaki jest piękny... postanowiliśmy, że gdy zrobi się trochę cieplej to pospacerujemy po Rynku, Ostrowie Tumskim i okolicy... nacieszymy oczy... powspominamy...
Pozdrawiam - Małgosia W.

4 komentarze:

  1. Uczta dla uszu, uwielbiam jej glos.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. 25 minut - co to za odległość? Żadna! Szkoda nie skorzystać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację - żadna... cieszę się, że się wybraliśmy :)

      Usuń