...czyli Skały Adrszpaskie.
Dziś chciałabym Was zachęcić do zwiedzenia SKALNEGO MIASTA W CZECHACH.
My wycieczkę tą zorganizowaliśmy sobie już jakiś czas temu a mianowicie 03.05.2009 r.
Mimo upływu czasu bardzo miło wspominam spacer między skałami.
Zapraszam do oglądania zdjęć (trochę ich będzie, nie wiedziałam na jakie się zdecydować) i troszkę informacji przydatnych.
Dojazd:
Aby dojechać do skał Skał Adrszpaskich najlepiej znaleźć na mapie miasto Teplice nad Metują. Miasto położone jest na północ od Hradca Králové, niedaleko od polsko-czeskiej granicy państwowej. Z Polski najlepiej dojechać przez przejścia graniczne Kudowa Słone - Náchod i Lubawka - Královec. Z Metui już tylko kilka kilometrów do miejscowości Adrszpach (Adršpach).
Na początku spaceru mijamy piękne jeziorko a następnie natrafiamy na BRAMĘ GOTYCKĄ zaklinowaną między skałami, która zaprasza do SKALNEGO MIASTA niczym podróż w krainę bajek.
.
Brama była zbudowana w roku
1839 przez tamtejszego właściciela ziemskiego Ludvíka Karla Nádhernego jako
drugie wejście do skalnego labiryntu. Jej
przeznaczeniem było kontrolowanie biletów wstępu do Skalnego Miasta.
Wiele skał posiada własną nazwę jak: Głowa cukru, Kochankowie czy Starosta i Starościna, Komin Cukrowy, Ząb, itd. ...
...ale można samemu puścić wodze fantazji i zastanowić się co też przypomina nam ta skała.
Obszar Skał Adrszpasko-Cieplickich został objęty rezerwatem przyrody.
Zwiedzanie może odbywać się wdłuż dwóch tras. Pierwsza zwana trasą okrężną wynosi 4 km długości, a jej przejście zajmuje około 2 godzin, tak podaje przewodnik ale wiadomo, że tempo marszu jest różne, w końcu przyjechaliśmy na spacer a nie na wyścigi.
Po drodze mijamy pieczarę z wodospadem, jest w niej ciemno, wilgotno a po skalnej ścianie spływa w dół niewielka ilość wody. Mocy nabiera on dopiero po churalnym i głośnym wykrzyczeniu "KARKONOSZU DAJ NAM WODY!!!! i wtedy po krótkiej chwili z wielkim hałasem leje się woda w dół a wodospad daje popis jaki jest silny i ile wody ma w sobie.
Można się przestraszyć jeśli ktoś nie wie, że taka niespodzianka go czeka.
Druga trasa, krótsza (prowadzi wokół dawnej piaskowni) mierzy 1,5 km. Czas przejścia tego odcinka to 40-50 min.
Dodatkową atrakcją jest
pływanie łodzią z przewodnikiem po jeziorku. My odpuściliśmy sobie jednak jak zobaczyliśmy ilość ludzi w kolejce za biletami, stania na min. godzinę, widać że nie tylko my mieliśmy pomysł spaceru w dzień wolny od pracy.
Skały Adrszpaskie to prawdziwy aktywny wypoczynek wśród przepięknych widoków.
Koniecznie trzeba wziąść ze sobą coś do picia i jedzenia po drodze nie ma możliwości zakupu. Po wyjściu ze skałek jest restauracja i można coś przekąsić. Ja niestety nie mam zdjęć z obiadu jaki zakupiliśmy, ale pamiętam, że były to czeskie knedliczki z mięskiem i surówką, a gdy podano mam obiad zaskoczyła mnie bita śmietana do dekoracji na mięsie :) no cóż co kraj to obyczaj.
Powspominałam troszkę i nabrałam ochoty aby wrócić tam jeszcze raz i Was bardzo namnawiam do zwiedzenie tego pięknego zakątka ziemi. A my kto wie wiosna i lato przed nami...
Skalne Miasto cennik 2015: bilet wstępu: Dorośli – 70 koron, Dzieci, Studenci, osoby niepełnosprawne – 35 koron, bilet rodzinny (dwie osoby dorosłe, dwójka dzieci w wieku 6-15 lat) – 170 koron, pies – 10 koron. Na miejscu przyjmowane są wyłącznie czeskie korony.
Godziny otwarcia: 8-18 (w sezonie letnim).
Parking: postój dla aut osobowych (bez limitu czasowego) – 80 lub 100 koron.
Wycieczka łódką na skalnym jeziorku: 50 koron od osoby.
Godziny otwarcia: 8-18 (w sezonie letnim).
Parking: postój dla aut osobowych (bez limitu czasowego) – 80 lub 100 koron.
Wycieczka łódką na skalnym jeziorku: 50 koron od osoby.
Oczywiście kubek musi być...
Pozdrawiam - Małgosia W.
Jest cudowne! Byłam dawno temu i niestety już nigdy nie pojadę :(
OdpowiedzUsuńTo prawda, jest cudowne! ja mam cichutką nadzieję, że może jeszcze kidyś uda się pospacerować...
UsuńCudowne miejsce. Byłam dwa lata temu i pomimo tego, że pogoda średnio dopisała, bo cały czas towarzyszyła nam mżawka i było szaro i zimno ( a sierpień ) to i tak dzień był super udany. I dzięki mojej relacji na blogu mam kilkanaście zdjęć z tamtąd bo cała reszta przepadła, kiedy mi aparat ukradli w Hiszpanii. No ale wrócę tam na pewno!
OdpowiedzUsuńPrzykra sytuacja z aparatem, dobrze, że choć kilka zdjęć masz. Wrócić wato, bardzo fajne miejsce, godne polecenia. Pozdrawiam
Usuń