Za dwa tygodnie wypadają drugie urodziny mojego wnusia Jasia, pomyślałam sobie, że może by tak zrobić tort samemu. Zakupiłam wszystkie produkty i do dzieła... biszkopt i masa to nie problem, w końcu coś tam piekę więc dam radę, ale o ból głowy doprowadzało mnie jak to jest z tą masą cukrową, którą trzeba obłożyć tort. Takim wynalazkiem to jeszcze się nie bawiłam... ale co tam uda się to dobrze a jak nie wyjdzie to zamówimy gotowy z cukierni... tak więc do dzieła i zrobiłam TORT NA PRÓBĘ.
A oto przepis, może też ktoś będzie chciał spróbować...
Upiekłam dwa biszkopty: ciemny i jasny.
BISZKOPT CIEMNY:
3 jajka
1/2 szkl. cukru
1/2 szkl. mąki
2 łyżeczki kakao
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
WYKONANIE: białka ubić na sztywno, dodać cukier i żółtka.
Dodać mąkę zmieszaną z proszkiem do pieczenia, na końcu kakao i lekko wymieszać.
Wylać do okrągłej formy (tzw. tortownicy) piec w temp. 200 stopni C 30 - 45 min. sprawdzać do tzw. suchego patyczka.
BISZKOPT JASNY:
3 jajka
1/2 szkl. cukru
1/2 szkl. mąki
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
WYKONANIE: białka ubić na sztywno, dodać cukier i żółtka.
Dodać mąkę zmieszaną z proszkiem do pieczenia, lekko wymieszać.
Wylać do okrągłej formy (tzw. tortownicy) piec w temp. 200 stopni C 30 - 45 min. sprawdzać do tzw. suchego patyczka.
KREM DO TORTU:
500 g serka mascarpone
600 ml śmietany 30% lub 36 % do ubicia
1/2 szkl. cukru pudru
Ubijamy śmietankę gdy zacznie nam tężeć dodajemy po trochę cukru pudru następnie po łyżce serka mascarpone. Gotowe... do ubitego kremu można dodać owoce np. truskawki, jagody, brzoskwinie, maliny itp.
Wszystko gotowe zatem do dzieła...
Ułożenie tego tortu:
1. ciemny biszkopt - truskawki - masa
2. jasny biszkopt - truskawki - masa
3. ciemny biszkopt - truskawki - masa
4. na końcu jasny biszkopt
A teraz zabawa z masą cukrową. Okazało się, że nie tylko rozwałkowuję masę cukrową i układam na biszkopcie i gotowe. Byłoby za dobrze i za prosto, potrzebna jest masa maślana aby wszystko ładnie przylegało. Chwila przerwy na szukanie po internecie jak takową masę zrobić.
Najprostrzy przepis jaki znalazłam czyli 1/2 kostki masła i 1/2 szkl. cukru pudru należy utrzeć na puszystą masę do białości i cieniutko ale dokładnie obsmarować cały tort. Dopiero teraz bierzemy się za obkładanie toru masą cukrową.
Kupiłam dwie kostki masy cukrowej niebieską i białą ale okazało się, że dwie kostki to trochę mało, jeżeli chcę obłożyć ładnie tort i jeszcze dekorację mieć a jeszcze obok stojący mały łasuch, który mi trochę podkradł do własnego dziubka bo to przecież słodkie.
Troszkę kombinowałam żeby cały tort obłożyć, ale już wiem co i jak.
Pierwszy raz miałam w rękach takie cudo, masa rozwałkowała się całkiem ładnie, jest jak plastelina i fajnie się z nią pracuje tylko z ilością trzeba trafić, już wiem ile potrzeba aby tort nie był sztukowany tylko ładnie całość obłożona - prawie trzy kostki.
Na szczęście to TORT NA PRÓBĘ a oto skończony...
...a tak prezentuje się środek...
...i mały solenizant - kontrola jakości - smakował - można robić :)
Pozdrawiam - Małgosia W.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz