Łączna liczba wyświetleń

piątek, 21 kwietnia 2017

WYBUCHOWE PUDEŁKO...

...czyli exploding box, nie wiem jaka jest poprawna nazwa ale pudełko spodobało mi się na tyle, że postanowiłam je zrobić. Okazja nadarzyła się w święta, mieliśmy uroczystość - CHRZCINY KUBUSIA. Nie powiem, że było łatwo z tym pudełkiem ale to moje pierwsze, a wiadomo początki są trudne. Naszukałam się wszystkich potrzebnych mi materiałów i na ostatnią chwilę udało się skończyć, a teraz się pochwalę co stworzyłam i muszę nieskromnie przyznać, że jestem zadowolona. A oto jak prezentuje się PAMIĄTKA CHRZTU ŚWIĘTEGO wykonana od a do z przeze mnie z małą pomocą męża...


...a tak wygląda w środku i na zewnątrz .














Pewnie popełniłam wiele błędów ale to mój pierwszy raz i mam nadzieję, że jeżeli ktoś je zauważy to mi o nich powie i następne pudełko będzie lepsze :).


Pozdrawiam gorąco z Kubusiem
Małgosia W.

2 komentarze: