Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 15 sierpnia 2017

TRZY KORONY I SPACER WZDŁUŻ DUNAJCA

13.08.2017 r. NIEDZIELA

Niedziele postanowiliśmy spędzić na górskim szlaku. 


Przed nami zdobycie TRZECH KORON :).


Pogoda taka sobie, jest pochmurno ale nie zimno i nie pada, to może i dobrze w upał raczej bym się nie wybrała.



 Wyruszamy ze Sromowiec Niżnych, 455 m n.p.m. żółtym szlakiem przez Wąwóz Szopczański, następnie niebieskim szlakiem...


...takie były plany :)


Mijamy schronisko PTTK Trzy Korony 470 m n.p.m.




Wchodzimy na szlak... 





Podziwiamy przyrodę i o dziwo sporo turystów, a myślałam, że w taką pochmurną pogodę będzie mało ludzi :)


Powolutku, spacerkiem, nigdzie się nie spieszyliśmy, wszyscy nas wyprzedzali a i my przepuszczaliśmy turystów, którzy podążali w stronę szczytu...


...tak uszłam 45 minut i niestety mój organizm powiedział NIE. Zrobiło mi się słabo, chciałam udowodnić sobie, że dam radę, że choroba już sobie poszła i zapomniała o mnie. Tu zdziwienie, nie mogę jeszcze tak się forsować, chyba jeszcze dla mnie za wysoko.
Pomalutku zeszłam ze szlaku i po odpoczynku...


...postanowiliśmy pospacerować z "kijkami" wzdłuż Dunajca.


W Sromowcach Niżnych przechodzimy przez most na stronę Słowacką i obok Czerwonego Klasztoru wchodzimy na trasę rowerowo - pieszą. Jest to dość łatwa trasa, która prowadzi chodnikiem i asfaltową ścieżką wzdłuż Dunajca, po stronie Słowackiej. Droga bita i żwirkowa. Doskonała dla wózków, niepełnosprawnych i rowerzystów. W sezonie i w weekendy jest tu dość tłocznoDo atrakcji trasy można zaliczyć obserwowanie spływów tratwami po Dunajcu. 
Trasą tą dojdziemy do Szczawnicy, można też odwrotnie ze Szczawnicy do Sromowców Niżnych, informatory mówią, że czas przejścia to 4-5 godzin w jedną stronę i jest to 12 km w jedną stronę, ale można wrócić z flisakami na tratwie. My nie przeszliśmy całej trasy ale to nic straconego, na pewno jeszcze wrócimy w Pieniny i wtedy zaplanujemy przejście całości.

Po krótkim godzinnym spacerku w jedną stronę, czas na kawkę i odpoczynek.



Na godzinę 18-tą mieliśmy zaplanowaną obiadokolację.
Dzień spędzony bardzo aktywnie choć jestem zawiedziona sama sobą, że nie udało mi się wejść na TRZY KORONY i podziwiać świat z góry.
Pozdrawiam - Małgosia W.
c.d.n.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz