Łączna liczba wyświetleń

sobota, 12 sierpnia 2017

DOTARCIE DO CELU - WINNICA SPISZ

Dojechaliśmy szczęśliwie, choć podróż nie była łatwa. Deszcz i duże, ciemne chmury, korki po kilkanaście minut stania, spowolniły dotarcie do celu.


Dodatkowym przeżyciem był wypadek samochodu, który dachował na naszych oczach. Długo nie mogłam dojść do siebie, trwało to sekundy i samochód wylądował na dachu. Chwila nieuwagi, poślizg i koniec. Zarejstrowanie wypadku na żywo, prawie jak z filmu daje do myślenia, jak marne jest życie ludzkie i nie wiemy co mamy zapisane w gwiazdach. 
Odpoczynek na kawę też musiał być...


...do Szczawnicy dojechaliśmy na 13:45 i tu przerwa na obiad z herbatką miętową.



Na talerzu pierogi ze szpinakiem i łososiem.
Po powrocie muszę na obiad zrobić, były pyszne.


Jeszcze spacer po Szczawnicy i do naszego miejsca noclegowego - Łapsze Niżne - dotarliśmy po godzinie 16-tej.



Po rozgoszczeniu się w pokoju...






...poszliśmy na spacer po okolicy.




Na koniec widok z okna naszego pokoju.



Mam nadzieję, że jutro pogoda będzie bezdeszczowa, planujemy spacer po górach :).
Pozdrawiam - Małgosia W.

8 komentarzy:

  1. Czekam na więcej info o tej winnicy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne miejsce życzę Ci udanego wypoczynku i dobrej pogody pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  3. Miłego wypoczynku:). Pozdrawiam cieplutko:). Małgosia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładnie tam:))mam nadzieję że pogoda Wam dopisuje:))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pieniny są przepiękne, pogoda się udała :) Pozdrawiam :)

      Usuń