Łączna liczba wyświetleń

sobota, 7 kwietnia 2018

KOLOROWY TORT

W tym roku postanowiłam, że tort urodzinowy dla Zuzy będzie tęczowy i byłby, ale jestem gapa i coś mnie "zamuliło", nie kupiłam żółtego barwnika, czyli mamy tort kolorowy. 


Już w tamtym roku miałam ochotę na taki tort, ale wydawał mi się bardzo skomplikowany i tu moje rozczarowanie, że wcale tak nie jest. Jest troszkę pracochłonny ale bez przesady, robiłam już ciasta nad którymi musiałam troszkę bardziej popracować i więcej czasu poświęcić.  A teraz od początku, najpierw robimy biszkopt jasny, najlepiej z przepisu który mamy sprawdzony, dzielimy surowe ciasto na talerze (tyle talerzy ile kolorów)   :)


U mnie wyszło sześć kolorów i tak jak wspomniałam, gdybym kupiła żółty barwnik to miałabym jeszcze ładny żółty (a nie naturalny biszkopt) i pomarańczowy. No cóż, człowiek ponoć uczy się na błędach :) całe życie.


Teraz pozostaje po kolei upiec placki i przełożyć masą, u mnie to bita śmietana z serkiem mascarpone.


Mała dekoracja i gotowe.


Największą trudność sprawiło mi aby Zuza nic nie zauważyła, to miała być niespodzianka, wykorzystałam czas kiedy była we Wrocławiu na swojej imprezie urodzinowej z koleżankami i kolegami. Oj,  takiego tempa to ja dawno nie miałam, piętnaście minut dłużej przy upiększaniu tortu i byłaby wpadka, bo dziecię przyjechało :)...


...jej uśmiech i pytanie:
- Babciu a kiedy to go upiekłaś :) BEZCENNE.


Pozdrawiam i życzę miłej, ciepłej i wiosennej niedzieli - Małgosia W.

6 komentarzy:

  1. Tort bajeczny! Brak żółtego biszkoptu wcale nie ujmuje urody.
    Ja też lubię sprawiać dzieciom i wnukom tortowe niespodzianki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, a Twoje torty Dorotko to mistrzostwo świata :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Wygląda jak tęcza:)piękny jest:))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie i apetycznie wygląda, pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń