Tak, jestem gapa, jakich mało :). Kupiłam sobie pościel z zamałymi powłoczkami na poduszki i nie mam zielonego pojęcia jak to się stało, wymiar poszwy i poszewek sprawdzałam w sklepie.
Byłam pewna, że biorę tą z dobrymi wymiarami a w domu okazało się, że poszewki są za małe :(.
Należę do tych osób, które nie lubią wręcz nie znoszą chodzić do sklepu i oddawać lub wymieniać, no chyba, że usterka jest ewidentną winą producenta. Pościel odleżała swoje, w końcu stwierdziłam, że tak być nie może, pieniądze wydane, pościel kupiona i coś z tym trzeba zrobić I ZROBIŁAM.
Przegląd szafek i szuflad, znalazł się kawałek białego materiału i koronka, nic tylko wyciągnąć maszynę i do roboty. Koronka trochę za wąska więc ją zszyłam brzegami i już jest OK.
Materiały połączyłam koronką i uszyłam poszewki na odpowiedni wymiar.
Jestem bardzo, bardzo zadowolona z efektu i mam nową pociel :).
A tak się prezentuje w całości.
Teraz podoba mi się bardziej niż jak ją kupiłam :).
Czyli nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :).
A na obiad pierogi z mięsem, czy ktoś ich nie lubi?
Pozdrawiam - Małgosia W.
Świetnie sobie poradziłaś Małgosiu, poduszki cudne:). Pozdrawiam cieplutko:). Małgosia.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Pozdrawiam
UsuńPościel nowa i wyjątkowa:))świetny pomysł:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńRewelacyjne rozwiązanie problemu a takie bardzo mi się podobają, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńGrunt to kreatywność. Takiej pościeli nikt nie ma. Wygląda świetnie.
OdpowiedzUsuńParę dni temu na obiad i u mnie były pierogi z mięsem.
Pozdrawiam:)
I to mi się właśnie podoba najbardziej, że taką pościel mam tylko ja :) :). Pierogi z mięsem bardzo lubię, choć moja Babcia zawsze była oburzona, jak można mięso zawijać w ciasto, ale to pokolenie które przeżyło wojne :(, inaczej patrzy jedzenie. Pozdrawiam :)
Usuń