Bardzo lubimy podróże a w podróży trzeba czasami zjeść coś porządnego, niestety u mnie w plecaku znajdziecie tylko wode, owoce i batony musli ewentualnie gorzka czekolada :) na tak zwane przetrwanie.
(sałatka w restauracji w Świnoujściu)
Jeść trzeba i z ciekawością zaglądamy do przydrożnych zajazdów, niestetey nie zawsze nam pasuje to co proponują. Pisałam już, że schabowy na tysiąc sposobów mnie nie zachwyca, szukam ciekawych dań, które później mogę wykorzystać w swojej kuchni.
Takim daniem, które mnie zachwyciło pod każdym względem była
SAŁATKA Z WĘDZONYM ŁOSOSIEM.
(sałatka w restauracji w Świnoujściu)
Postanowiłam spróbować zrobić i przypomnieć sobie smak z wakacji.
Udało się, choć sos chyba był troszkę inny ale to zawsze robimy pod swoje podniebienie.
Nie jestem samolubem i dobrymi rzeczami lubię się dzielić, zrobiłam na obiad i podam Wam przepis, według mnie i tego co pamiętam :).
(to już moja wersja)
Nie podam dokładnych proporcji, bo nie wiem, każdy według własnego uznania dodaje produkty ale podam co się w niej znajduje :).
Potrzebujemy do sałatki:
mix sałat
ogórki - pokrojone
pomidorki - koktajlowe (zwykłe też mogą być)
groszek
kukurydza
łosoś wędzony
jaja - ugotowane na twardo
świeży koperek
sos robimy jogurtowo-majonezowy lub można kupić gotowy np. tysiąca wysp, też będzie dobry.
W misce mieszamy sałaty, ogórki, pomidory, kukurydzę, groszek i tak przygotowaną sałatkę wykładamy na talerze. Na wierzchu układamy jajka i łososia, posypujemy koperkiem i polewamy sosem, gotowe. Nic nadzwyczajnego a smak nieziemski :) przynajmniej dla mnie :).
Smacznego :)
Ja od pisania i patrzenia na zdjęcia znów nabrałam ochoty na skosztowanie jej, oj, będzie ona u mnie częstym gościem na stole.
To już zdjęcia mojej wersji SAŁATKI Z WĘDZONYM ŁOSOSIEM, smaki z podróży zawsze przypominają mi o fajnym czasie i miłych chwilach.
Są to takie moje pamiątki podróżnicze.
Też tak macie, że zbieracie przepisy babci, mamy, od koleżanek a nawet zapisujecie ciekawe danie w knajpce gdzieś na końcu świata :).
Ja tak mam i bardzo lubię to swoje dziwactwo. Teraz jest łatwiej - można zrobić zdjęcie :).
Pozdrawiam - Małgosia W.