Łączna liczba wyświetleń

środa, 25 października 2023

NIE LUBIE CZAPEK...

Od dziecka tak mam, że czapka to zło konieczne, szaliki, chusty, opaski TAK ale czapki NIE. 

Zrobiło się chłodno i nabrałam ochoty na zrobienie sobie nowego komina. 


Internet to kopalnia inspiracji i przeglądając ofertę firmy DROPS znalazłam całą masę darmowych wzorów do wydziergania, że aż nie wiem który podoba mi się bardziej...

... muszę się z Wami podzielić może znajdziecie coś dla siebie :) 

 

... a ja myślę dalej.

Podobają mi się wszystkie i wszystkie chciałabym zrobić i mieć, taka zachłanna baba jestem :)

Chyba ten fioletowy komoplet sobie zrobię plus mitenki :) wydaje się prosty i szybki :0).
A Wam który komplet podoba się najbardziej?

Pozdrawiam i serdeczności przesyłam
Małgosia W.

 




poniedziałek, 16 października 2023

NIEUDANY PROJEKT

 Mamy już jesień a ja chciałam powrócić do bluzeczki dzierganej latem... 

Pozazdrościłam dziewczynom, że na drutach mają takie cudne letnie bluzeczki i też zaczęłam swój projekt. Kupiłam włóczkę bawełnianą DROPS PARIS, wybrałam wzór prosty aby szybko poszło i do dzieła. 

Podczas przerabiania czułam, że coś idzie nie tak,  jakoś tak udzierg mi skręca, pomyślałam, że  po praniu i blokowaniu się wyprostuje i jakież było moje ździwienie gdy się okazało, że się nie wyprostowała i  jeszcze się skurczyła. 


Pragnę donieść, że prałam w letniej wodzie, w rękach, suszona na płasko.  Udzierg przelażał całe lato, dziś mam zamiar ją spruć i spróbować coś nowego, zobaczę tym razem jak mi pójdzie. W letnich bluzeczkach chodzę cały rok, zarzucam sweterek lub bluzę i jest OK :) . 


Nie mam pojęcia co zrobiłam i co poszło nie tak :( no cóż i tak się zdarza... czas pruć... i staje na koniec kolejki, teraz na drutach poduszka na której testuję wzór na kocyk dla maleństwa które przyjdzie na świat w kwietniu...


SERDECZNOŚCI PRZESYŁAM
MAŁGOSIA W.







sobota, 7 października 2023

GIEŁDA STAROCI

 01.10.2023 r. NIEDZIELA,

 ładna pogoda czyli nie za gorąco i nie zimno a w Świdnicy odbywa się GIEŁDA STAROCI, to trzeba się wybrać bo dawno nie byliśmy :). 

 

O tym wydarzeniu pisałam już nie raz, odbywa się ona w pierwoszą niedzielę miesiąca, na świdnickim Rynku.  

Bardzo lubimy pooglądać co też tam się znajduje, choć nie zawsze są to  tzw. starocie. 

 

Bywają rękodzieła, rzeczy których ludzie się pozbywają z domu lub są przywiezione z wystawek w Niemczech, Holandii lub Austrii. 



Niemniej jednak takie szperanie, oglądanie, podziwianie podoba mi się bardzo, ja to po prostu uwielbiam i odkąd pamiętam lubiłam takie grzebanie w strych szafach babci na strychu, a jako osoba dorosła po pracy wstępowałam do wrocławskiej DESY aby sobie popatrzeć na cudowności bo na kupno mnie nie było stać :) więc choć oczy nacieszyłam.


 Do Świdnicy zajechaliśmy na godzinę 11-tą i tu pojawił się problem z zaparkowaniem, brak miejsc,  objechaliśmy chyba całe miasto i jedyne miejsce jakie znaleźliśmy to przy parku.  




Czasami trzeba przyjąć co życie niesie, tak miało być, że po całym tygodniu pracy los postanowił zatrzymać nas w parku Centralnym abyśmy pospacerowali, odpoczeli i dopiero udaliśmy się na giełdę.






Czuję wdzięczność za te kilka chwil na ławce, na spacerze, za chwilę zadumy....

POZDRAWIAM I SERDECZNOŚCI PRZESYŁAM 
MAŁGOSIA W.