Oj, bardzo dawno aż zaczęłam się zastanawiać czy ktoś tu jeszcze zagląda :).
Ostatni wpis był 20.04.2024 r. praca od rana do wieczora i nastąpiło tzw. wypalenie i brak czasu na przyjemność pisania bloga, bardzo bym chciała to zmienić ale póki co jest jak jest.
A teraz trochę wspomnień od 20 kwietnia...
1) PODRÓŻNICZO
niestety niewiele nad czym bardzo ubolewam, stan zdrowia nie za bardzo pozwala mi na podróże :(
... ale 02.05.2024 pojechaliśmy do Czech a właściwie do Czeskiej Szwajcarii i tak pomalutku z przystankami, nie spiesząc się dotarłam do PRAVCICKA BRAMA
Przepiękne krajobrazy, przyroda wokół...
...i ten wiszący skalny most (łuk), ponoć największy w Europie, oj, robi wrażenie.
Trochę więcej informacji w następnym wpisie, teraz są wakacje i może kogoś przyciągnie to cudo przyrody... :) bo WARTO ;0)
2) NA DRUTACH
Letnia bluzeczka
i sweter, który będzie tzw. całorocznym czyli na każdą porę roku
3) HAFCIARSKO...
wróciłam do haftu kalendarza adwentowego. Tak, to już najwyższy czas jeśli mam zdążyć aby cieszył i bawił dzieci od 1 grudnia :)
Metryczka dla małej Zosi rozpoczęta :)
4) KULINARNIE
na słodko - oczywiście sezon na truskawki w maju i ciasto z truskawkami musi być, serniczek na zimno zawsze do kawy idealny...
...pierogi z truskawkami - obowiązkowo :)
Ostatnio mało gotuję i jeszcze mniej piekę 😔 och, samo życie, może kiedyś się odmieni i wrócę do wszystkiego co sprawia mi przyjemność 😊
Jak widzicie szara codzienność i dlaczego ja nie mam czasu?
Nie wiem, nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie sama sobie...
A może to kwestia organizacji? Muszę się zastanowić i poprawić 😊
Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrego dnia
Małgosia W.