...z MAJORKI.
Zawsze z każdej podróży przywozimy pamiątki, staram się aby to były rzeczy użyteczne i przydatne. No to zaczynam się chwalić:
Zawsze z każdej podróży przywozimy pamiątki, staram się aby to były rzeczy użyteczne i przydatne. No to zaczynam się chwalić:
Dla Zuzanny...
...sukienka, która dobra będzie na przyszłe lato, przed nami zima więc nie ma co kupować na teraz ale radocha była niesamowita, cały dzień chodziła i ściągnąć jej nie chciała :). Kolczyki także dla Zuzi natomiast bransoletka dla Synowej...
...sobie też kupiłam bransoletkę...
i kolczyki, w końcu Majorka słynie z wyrobu pereł i grzechem było by nie kupić :) ...
...dla Synowej i dla siebie już na sam koniec pobytu spotkałam przybornik do pielęgnacji paznokci, długo zastanawiałam się kupić czy nie kupić, ale w końcu stwierdziłąm, że takie małe coś zawsze się przyda w podróży czy do torebki.
Chłopakom (czytaj Mąż, Syn i Wnuczek) też coś udało się kupić, choć z mężczyznami zawsze mam kłopot...
...Jaś i Syn po koszulce i jak się później okazało Mąż ma taką samą... kupowaliśmy w różnym czasie i nie pamiętaliśmy jakie były wzory na koszulkach, będzie śmiesznie gdy się latem wyszykują wszycy troje w takie same koszulki ;)
Dla Jasia ponczo-ręcznik, myślę, że to prezent całoroczny, przydatny po kąpieli i na basem.
Syn jako degustator i smakosz wina dostał oczywiście wino z winnicy majorkańskiej...
...dla Syna i Synowej jako dodatkowy prezent ręcznik tego nigdy za wiele...
...i dla nas też kupiłam ręcznik...
...trochę słodyczy, jesteśmy łasuchami i nigdy nie wracam bez słodyczy z kraju który zwiedzamy...
...oczywiście kubeczki...
...likiery tzw. wyrób regionalny o smaku kokosowym i kawowym, były przeróżne smaki i przed zakupem można było najpierw spróbować...
...i oczywiście magnesy na lodówkę...
...oraz podkładki pod kubeczki.
Troszkę tego się uzbierało ale myśkę, że korzystając z różnych przywiezionych pamiątek miło będzie powspominać WRZESIEŃ NA MAJORCE, oczywiście najcenniejszymi pamiątkami są zdjęcia i same wspomnienia.
Pozdrawiam - Małgosia W.
...sobie też kupiłam bransoletkę...
i kolczyki, w końcu Majorka słynie z wyrobu pereł i grzechem było by nie kupić :) ...
...dla Synowej i dla siebie już na sam koniec pobytu spotkałam przybornik do pielęgnacji paznokci, długo zastanawiałam się kupić czy nie kupić, ale w końcu stwierdziłąm, że takie małe coś zawsze się przyda w podróży czy do torebki.
Chłopakom (czytaj Mąż, Syn i Wnuczek) też coś udało się kupić, choć z mężczyznami zawsze mam kłopot...
...Jaś i Syn po koszulce i jak się później okazało Mąż ma taką samą... kupowaliśmy w różnym czasie i nie pamiętaliśmy jakie były wzory na koszulkach, będzie śmiesznie gdy się latem wyszykują wszycy troje w takie same koszulki ;)
Dla Jasia ponczo-ręcznik, myślę, że to prezent całoroczny, przydatny po kąpieli i na basem.
Syn jako degustator i smakosz wina dostał oczywiście wino z winnicy majorkańskiej...
...dla Syna i Synowej jako dodatkowy prezent ręcznik tego nigdy za wiele...
...i dla nas też kupiłam ręcznik...
...trochę słodyczy, jesteśmy łasuchami i nigdy nie wracam bez słodyczy z kraju który zwiedzamy...
...oczywiście kubeczki...
...likiery tzw. wyrób regionalny o smaku kokosowym i kawowym, były przeróżne smaki i przed zakupem można było najpierw spróbować...
...i oczywiście magnesy na lodówkę...
...oraz podkładki pod kubeczki.
Troszkę tego się uzbierało ale myśkę, że korzystając z różnych przywiezionych pamiątek miło będzie powspominać WRZESIEŃ NA MAJORCE, oczywiście najcenniejszymi pamiątkami są zdjęcia i same wspomnienia.
Pozdrawiam - Małgosia W.
Dokładnie, zdjęcia i wspomnienia najcenniejsze :) Jednak pamiątki super!
OdpowiedzUsuńA KIECKA dla Zuzanny EXTRA !!! :D Już widzę moją córę :) Nawet sama bym ubrała !!! :D
PozdraWIAM !!! :d
Dziękuję :)
UsuńPrzestałam już kupowac takie rzeczy. Doświadczenie mnie nauczyło, że tego typu prezenty zwykle rzucane są w kąt - bo niomu nie pasują. W domu też nie potrzeba "kurzołapów", któe po prostu wyrzucam przy większym spotkaniu. Teraz podczas wizyty w jakims miejscu kupuję tylko naparstki, któe zbieram. Na szczęście znajomi też o tym wiedzą i obdarowują mnie na siłę czymś, co jest mi kompletnie niepotrzebne.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMieliście cudowną podróż. Twoje wspomnienia przeczytałam ciurkiem, a pamiątki będą przypominały Ci ją jeszcze długo:). Pozdrawiam o poranku:). Małgosia.
OdpowiedzUsuńPijąc poranną kawę w kubeczku z Majorki wracam do chwil tam spędzonych... dziękuję za miłe słowa :) Pozdrawiam
UsuńPamiątki bajeczne, ale ta wyprawa, to dopiero coś ! Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńByło super, zdjęcia i opis niestety nie oddają tego co zobaczyliśmy i przeżyliśmy, ale coś udało mi się ukazać w postach, może ktoś skorzysta... :) Pozdrawiam
UsuńNa Majorce nigdy nie byłam, a Hiszpanię planuję odwiedzić w tym roku. Te magnesy wymiatają! Też często przywożę właśnie magnesy. I pocztówki, ponieważ kolekcjonuję.
OdpowiedzUsuńBardzo polecam Majorkę, my chcemy ją odwiedzić jeszcze kiedyś... magnesy zawsze przywozimy a od niedawna wysyłamy sami do siebie kartki z napisem TU BYLIŚMY, NAZWĄ PAŃSTWA I MIEJSCOWOŚCI ot taka miła dodatkowa pamiątka... Pozdrawiam :)
Usuń