Serwetkę zamówiła sobie moja Bratowa miała być na marzec na jej urodziny, ale nie udało się z różnych powodów. Najważniejsze, że jest i pieknie się prezentuje a Bratowa zadowolona.
A teraz czas na zdjęcie już u właścicielki na stole...
Pozdrawiam i życzę miłego dnia
Małgosia W.
Jakież Ty Małgosiu masz zdolne rączki! Serweta przecudna i pięknego uroku dodaje wnętrzom. Ja nie potrafię na szydełku... więc odpuszczam...
OdpowiedzUsuńA' propos szydełkowych wytworów, ostatnio bardzo spodobała mi się parasolka robiona własnie na szydełku. Wyjeżdżam na pola lawendowe niebawem, i w sam raz, widziałam siebie z taką na zdjęciach. Nawet błysnęła mi myśl, żeby sobie zamówić, ale potem ocknęłam się, że to rzecz akurat mało przydatna...Co innego serweta...
Gratuluję talentu i pozdrawiam serdecznie...
Takie robótki mnie odprężają, głowa zajęta patrzeniem na szydełko lub innne dziubadełko jak mawia mój mąż. Dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńŚwietnie się prezentuje:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Pozdrawiam :)
UsuńŚliczny wzór serwety. Pięknie się prezentuje. Najważniejsze że zamówienie skończone a bratowa zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze :) bratowa bardzo zadowolona, dla niej jest to bardzo ważne, że zrobione własnoręcznie tak od serca :) Pozdrawiam
UsuńAleż piękna serweta, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Pozdrawiam
Usuń