Łączna liczba wyświetleń

piątek, 12 czerwca 2015

SPAKOWANE...

...walizki, można powiedzieć, że jestem przygotowana do drogi. Niby tak, ale cały czas myślę czy wszystko spakowane, czy wszystko przekazane itp. Żeby ułatwić sobie życie zrobiłam ściągę, wszystko odhaczone ale jakaś niepewność...  Od rana myślenie, kręcenie się po domu góra - dół, to bieganie po schodach to dla zdrowia i kondycji :).
Rano jeszcze zakupy, bo wszystko jest, nic nie trzeba, ale jak tak się człowiek zaczyna pakować to zaraz coś wynajdzie co mu brakuje. Pakowania i szykowana jakbym wyjeżdżała na rok co najmniej a to tylko tydzień :) dobrze, że samolotem nie lecę to kilogramów nie muszę pilnować, bo bym miała dopiero zawrót głowy.


Planowany wyjazd 5 rano. Tak więc do jutra (mam nadzieję, że internet będzie hulał).   :)

Pozdrawiam - Małgosia W.

1 komentarz:

  1. Też zawsze robiłam listę i miałam na tydzień spakowany cały samochód :P Miłej podróży :)

    OdpowiedzUsuń