Lipiec dobiegł końca a ja nie pochwaliłam się ciastem, które było w lipcową sobotę. W ogrodzie mam jeden krzak agrestu, w sam raz na ciasto a i na kompot wystarczyło.
Ciasto najprostsze jakie może być, tylko mieć owoce i nie musi to być agrest.
Pieczemy biszkopt jasny, a na niego potrzebujemy:
6 jajek, 1 szkl. cukru kryształu (może być mniej), 1 szkl. mąki pszennej, 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia.
wykonanie:
1) białka ubić na sztywno, dodać cukier i żółtka;
2) Dodać mąkę zmieszaną z proszkiem do pieczenia i lekko wymieszać do połączenia składników;
3) wylać na formę do piecznia;
4) piec w temp. 180-200 stopni C ok. 30-40 minut a najlepiej sprawdzić patyczkiem.
Gdy biszkopt się piecze obieramy agrest, wkładamy do garnka i gotujemy z cukrem (do smaku) gdy zmięknie i zaczyna się gotować zdejmujemy z ognia i dodajemy 2 galaretki (sypkie, nie rozpuszczone), najlepiej agrestową lub cytrynową i 1 łyżeczkę żelatyny. Niestety nie potrafię powiedzieć ile agrestu miałam, gdyż pochodził z naszego ogródka, ale myślę, że z kilogram był na pewno.
Tak przygotowaną masę agrestową pozostawiamy do ostygnięcia, gdy zaczyna tężeć wylewamy na wystudzony biszkopt i do lodówki. W tym czasie szykujemy bitą śmietanę, może być to 30 % do ubicia lub tak jak u mnie śmietana "śnieżka" w proszku.
Ubitą śmietanę wykładamy na ciasto i SMACZNEGO :) ciasto gotowe, ale dobrze by było gdyby choć godzinę posiedziało w lodówce zanim podamy na stół.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia
Małgosia W.
Ciasto wygląda smakowicie:)))w upalne dni agrestowe dania smakują wybornie:)))pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńZgadzam się, są wyborne i nie za słodkie :)
UsuńJeszcze nigdy nie robiłam ciasta z agrestem, a Twoje wygląda smakowicie:). Pozdrawiam wieczorowo:). Małgosia.
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz spróbować, mają ciekawy smak i nie są za słodkie :) na upalne dni jak znalazł :) Pozdrawiam :)
Usuń