Naszło mnie, oj naszło... sznurki kupione jakiś czas temu na makramy, odleżały swoje i nagle olśnienie, koszyczek, tak koszyczek na przydasie dla mojej wnusi Zuzanny.
Długo nie musiałam się zastanawiać, szydełko poszło w ruch i powstał on miętowy koszyczek... do czego Zuza go wykorzysta to nie wiem, wiem, że na pewno powstaną następne.
W marcu Zu ma urodziny, dołoże jeszcze kilka babskich przydasi, coś słodkiego i myślę, że będzie zadowolona.
Pozdrawiam - Małgosia W.
Koszyczek piękny i bardzo praktyczny:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) lubię praktyczne prezenty robić i rozdawać :) Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńKoszyczków nigdy za wiele😁, ten prześliczny, na prezent akurat. Pozdrawiam serdecznie ❤️.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :)
Usuń