Witajcie, witajcie w kolejny poniedziałek :)
dziś chciałam zadać Wam pytanie czy wolicie nosić pod szyją w te chłodne dni szaliki, chusty a może tzw. kominy.
Jako dziecko miałam wydziergany przez mamę coś w rodzaju "komina" ale był to golf, który przylegał mi do szyi i było to bardzo wygodne i nie miałam problemów z zakładaniem szalika :) Dziś noszę szaliki, chusty ale ostatnio postanowiłam wydziergać właśnie "KOMIN" taki prosty i muszę przyznać, że bardzo go lubię i najczęściej używam właśnie tą część garderoby z dodatków zimowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz