Łączna liczba wyświetleń

środa, 27 kwietnia 2011

KAPCIUSZKI... DLA ZUZI

Moje pierwsze w życiu kapcie a raczej kapciuszki wykonane na drutach. Trochę nie udane, następne będą lepsze, właścicielka ma dopiero miesiąc więc za bardzo nie wybrzydza w sprawach ubioru i mody - na moje szczęście. Nie robi się je trudno, trochę problemu miałam z zeszyciem i uformowaniem ale jakoś poszło (mam nadzieję, że zależy to od gatunku wełny a nie z mojego braku talentu do igły, szycie ręcznie wychodzi mi najgorzej). Pomysł zaczerpnęłam z http://oczka.blox.pl/html.


Pamiętam, że moja mama robiła mi balerinki na drutach, przydatne były zwłaszcza w gościach lub na wyjeździe :). Może trzeba pomyśleć i zrobić parę sztuk tak na wszelki wypadek? ;)
Zdjęcie na Właścicielce w innym czasie.

Pozdrawiam gorąco - Małgosia W.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz