Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 27 maja 2019

ALCATRAZ - WYJĄTKOWO CIĘŻKIE WIĘZIENIE

20 kwietnia 2019 r. na godzinę 17:55  zarezerwowaliśmy bilety 


do słynnego więzienia na wyspie ALCATRAZ.

(zdjęcie znalezione w internecie)

Więzienie to znajduje się w zatoce San Francisko, niedaleko mostu Golden Gate i dziś już jest legendą a dostać się tam można tylko promem który dowozi turystów z zatoki San Francisko. 



Więzienie to nosi przydomek "skała" a przebywali tu bezwzględni przestępcy.


Swoje życie na wolności zamienili na maleńkie cele, surowe i zimne, gdy się na nie patrzy to przechodzą ciarki i czuje się grozę tego miejsca.


Pomieszczenie w którym odbywali karę to maleńkie boksy o wymiarach 1,5 m x 2 m x 3 m gdzie można dostać klaustrofobii. 


Całe więzienie otacza  ogrodzenie z drutu kolczastego a do brzegu San Francisko jest dwa kilometry lodowatej wody  zatoki.


Wydaje się idealnie zbudowane bez możliwości ucieczki a jednak były takowe próby, kilka było nie udanych ale 3 osoby do dziś dnia są nieodnalezione, kto wie może leżą na dnie zatoki a może gdzieś spacerują?



W tym sławetnym więzieniu swoją karę odsiadywał m.in. Al Capone.


Budynek był pod szczególnym nadzorem, czyli maksimum dozoru a minimum przywilejów, oj ciężko musiało być, ale przecież to miała być kara.


Wielkość budynku to 130 m  długości i 40 m szerokości a zbrojone mury mają 30 cm grubości, w każdym oknie kraty z hartowanej stali, pancerne drzwi przy każdym wyjściu z budynku. 


Budynek składa się z czterech bloków i mieści się w nim prawie 600 cel. 


Spacerując i zwiedzając opuszczone przecież więzienie czuje się przygnębienie, nie mam pojęcia jak musieli czuć się więźniowie i jak trzeba być silnym psychicznie aby to znieść.


Zwłaszcz gdy się widzi miasto gdzieś w oddali, które tętni życiem. 


Na wyspie początkowo znajdowało się więzienie wojskowe, w roku 1934  z wojskowego zostało zmienione na federalne.



Więzienie to nie wczasy i więźniowie też pracowali m.in. w kuchni...


...przykładowy jadłospis...


...a także w pralni.


Dziś gdy wspominam tą wycieczkę jeszcze czuję ciarki i klimat tych pomieszczeń.



Wycieczkę kończyliśmy nocą i widok odległego i oświetlonego San Francisko zapierał dech w piersiach...



a my w tych mrocznych, oświetlonych lampami budynkach.


Zakład karny został zamknięty w 1963 r. z powodu wysokich kosztów utrzymania i mimo wszystko zdarzających się ucieczek. 


Muszę przyznać, że wycieczka robi wrażenie.


 Jeżeli kiedyś będę miała możliwość odwiedzić San Francisko to i ALCATRAZ będzie na liście do zwiedzenia jeszcze raz, i pewnie zauważę coś, czego nie dostrzegłam tym razem. 


Obecne więzienie to już przeszłość. Jak to w życiu bywa przewrotnie, teraz aby się dostać do tego więzienia trzeba trzy miesiące wcześniej rezerwować bilet i zapłacić 45,50 $ od osoby :). Gości przebywających na wyspie jest ok. 5 tys. dziennie. 


Śmiem twierdzić iż zwiedzenie więzienia ALCATRAZ to jedna z najważniejszych atrakcji turystycznych San Francisko.


Być w San Francisko i nie zwiedzić ALCATRAZ, to tak jakby być w Paryżu i nie zobaczyć wieży Eiffla.

Pozdrawiam - Małgosia W.


4 komentarze:

  1. Oooo.... powiało grozą i dreszczyk mnie ogarnął! Boję się takich miejsc, ale gdybym tam była, na pewno zwiedziłabym tak, jak Ty... Pozdrawiam serdecznie Pola :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, czuło się klimat grozy, zwłaszcza gdy zostałam sama wśród pustych cel. Przyznaję się, że trochę się bałam :) ale mimo, wszystko uważam, że warto zwiedzić to miejsce. Pozdrawiam

      Usuń
  2. Piękna i ciekawa przygoda:). Pozdrawiam. Małgosia.

    OdpowiedzUsuń