Jakiś czas temu usłyszałam o potrawie PROZIAKI, nie byłabym sobą gdybym nie zaczęła zgłębiać tematu co to takiego. Okazało się, że są to bułeczki, pieczone na blaszce pieca a potrawa pochodzi z Podkarpacia.
Ponoć można te same bułeczki spotkać pod inną nazwą. Okazało się, że w internecie przepisu na proziaki jest mnóstwo i jeden z nich chciałabym Wam przedstawić, oczywiście najpierw sama musiałam wypróbować.
Potrzebujemy:
- 0,5 kg mąki pszennej
– 200 ml maślanki lub kefiru (ja dodałam zsiadłe mleko)
– 1 łyżka sody oczyszczonej
– 1/2 łyżki soli
– 1/2 łyżki cukru
– 200 ml maślanki lub kefiru (ja dodałam zsiadłe mleko)
– 1 łyżka sody oczyszczonej
– 1/2 łyżki soli
– 1/2 łyżki cukru
Wykonanie:
Mąkę z sodą i solą przeciąć na stolnicę. Następnie zrobić wgłębienie i dodać pozostałe składniki.
(Dla ułatwienia i szybkości wykonania, można wspomóc sobie mikserem)
Ciasto wyłożyć na stolnicę i wyrobić, w miarę potrzeby podsypując mąką, aby się nie przykleiło do stolnicy.
Powinno być mięciutkie, następnie należy je rozwałkować na grubość ok. 0,5 cm.
Wykroić kółka (np. szklanką), przykryć czystą ściereczką i zostawić na pół godziny.
Po tym czasie rozgrzać patelnię na średnim ogniu i bez tłuszczu smażyć z obu stron do zrumienienia (w praktyce ok. 4 minuty na jedną stronę).
Bardzo ładnie rosną.
Muszę przyznać, że są pyszne i na niedzielne śniadanko w sam raz. Jest to też alternatywa dla braku pieczywa.
A milej się robi bułeczki gdy obok mamy pomocnika który śpiewem umila czas :).
Przepis pochodzi ze strony: https://krytykakulinarna.com/proziaki-przepis/
Pozdrawiam - Małgosia W.
My czasem robimy i bardzo je lubimy:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńJa niestety do niedawna ich nie znałam, teraz już będę częściej je robić :) Pozdrawiam :)
UsuńPoznałam je w tym roku, będąc w sanatorium na Podkarpaciu właśnie :) Twoje wyglądają apetycznie i na pewno były przesmaczne :) Dziękuję za przepis. Może i ja kiedyś zrobię :) Pozdrawiam Pola :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, były pyszne i na pewno będę częściej je robić. Polu spróbuj kiedyś, takie domowe bułeczki są zdecydowanie lepsze od sklepowych :) Pozdrawiam
UsuńTa inna nazwa to sodaczki i pod taką są znane u mnie na Roztoczu, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńSodaczki, bardzo ładnie... :) Pozdrawiam
UsuńMałgosiu, proziaków próbowałam tylko raz, przy okazji odwiedzin rodziny męża w Rzeszowie 5 lat temu. Były to placuszki kupione w osiedlowym sklepie, ich smak mnie jednak nie zachwycił. Z pewnością te przygotowane w domu są znacznie lepsze. Kiedyś na jednym z blogów znalazłam przepis, zanotowałam go z myślą o przetestowaniu i porównaniu smaków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Warto zrobić swoje proziaki, na pewno będą lepsze :) Pozdrawiam
UsuńProziaki są super, dosyć często je robię, ale pod troszkę inną postacią. A mianowicie robię rzadsze ciasto i nakładam łyżką na rozgrzaną patelnię z odrobiną oleju. Podaję posmarowane dżemem, z owocami, są przepyszne :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness :)
Kiedyś spróbuję Twojego sposobu :) Pozdrawiam
UsuńWspaniały pomocnik:). Przepis wart wypróbowania. Pozdrawiam cieplutko:).Małgosia.
OdpowiedzUsuńWarto spróbować może posmakuje ;) Pozdrawiam
Usuń