Witajcie, witajcie :)
Dziś pokażę Wam jakie kapcie udziergałam ostatnio z moich zapasów włóczkowych. Włóczka zalegała mi już dość długo i czas opróżnić szuflady z włóczek ze składem którego nie chcę.
Do niedawna kapcie typu baleriny, lub jak ja je nazywam "cichobiegi" :) kupowałam w sklepie.
Lubię je, zawsze są przydatne np.:
- w samolocie gdy 10 godzin lecimy, to zmieniam buty na kapcie;
- w hotelach, nie zabieram z domu kapci, te są lekkie i zajmują bardzo mało miejsca;
- idąc w gości też można zabrać je ze sobą
- już nie wspomnę o własnym domu gdzie świetnie się sprawdzają.

Pozdrawiam - Małgosia W.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz