Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 19 października 2017

JESIENNA NIEDZIELA

Niedziela 15.10.2017 r. zaskoczyła nas piękną letnią pogodą z temperaturą 22 stopni C i jak tu siedzieć w domu. Nie musimy się zastanawiać zbyt długo, taka okazja pogodowa może nie nadejść aż do wiosny czyli szybkie śniadanie, coś do picia i jedzenia w plecak i ruszamy. 



Tym razem padło na SZKLARSKĄ PORĘBĘ od nas jest to ok. 2 godzin jazdy samochodem  czyli spokojnie. Jedyne o czym zapomnieliśmy to aparatów :( ale po co mamy telefony, zdjęcia są  co prawda troszkę gorszej jakości ale są :).


Na Szrenicę (1362 m n.p.m.) w górę i w dół wjechaliśmy i zjechaliśmy kolejką. Po omdleniu na trzech koronach taka odważna to nie jestem i nie ryzykuję górskich wędrówek. 


Wjazd na samą górę był bardzo przyjemny choć zajął nam troszkę czasu.





Do schroniska pomalutku i spacerkiem sobie doszłam. 


Chwilka przerwy i spacer do drugiego schroniska.






Wyjazd na szybko, bez przygotowania i zastanowienia się ile czasu nam zajmie wjazd na Szrenicę i zjazd z niej a zatem wykupiliśmy parking tylko na  3,5 godziny, okazało się trochę za krótko, czyli nie zdążyliśmy dobrze dotlenić płuc bo trzeba było wracać do samochodu.


Wycieczka choć krótka bo bardzo przyjemna, postanowilśmy, że w 2018 r. zarezerwujemy pokój i na parę dni przyjedziemy aby troszkę więcej pozwiedzać Karkonosze i pospacerować po samym miasteczku bo tylko przejazdem mogłam podziwiać jego piękno.

INFORMACJE PRAKTYCZNE:
cena biletu za jedną osobę wjazd i zjazd na Szrenicę to koszt: 36,00 zł.


Wjazd i zjazd podzielony jest na dwie sekcję i można skorzystać z krótszego wjazdu i dalej udać się pieszo lub przesiąść się i jechać dalej (my skorzystaliśmy z sekcji I + II).
Przy przesiadce na drugi przejazd musieliśmy ponieść opłatę 6 zł od osoby i jest to bilet wstępu do Karkonoskiego Parku Narodowego. Nie wiem dlaczego bilety do parku nie są sprzedawane przy kupnie biletów na kolejkę i nie mam pojęcia jak płacą turyści którzy nie korzystają z kolejki.


Wracając zdążyłam kupić tylko magnes, obowiązkowa pamiątka na nic innego już nie mieliśmy czasu.


Myślałam, że na Grecji zakończymy podróżowanie w tym roku a tu taka niespodzianka od natury, piekna pogoda. Nie mówię, że to już koniec podróży choć chyba wszystko na to wskazuje, przed nami listopad i grudzień a zimę zapowiadają srogą, no, zobaczymy. W takim razie trzeba zacząć planowanie wyjazdów od marca 2018 r.  i zobaczymy co przyniesie życie.
Pozdrawiam - Małgosia W.

7 komentarzy:

  1. Pięknie spędziliście niedzielę:))magnes zabawny:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię takie spontaniczne wyjazdy. Magnesy z naszych wypadów - również obowiązkowe:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tegoroczna jesień taka piękna, że grzech jej nie podziwiać w naturze. Pozdrawiam jesiennie:), Małgosia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna jesienna wycieczka :)

    http://przystanek-klodzko.pl/

    OdpowiedzUsuń