Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 4 czerwca 2019

LOS ANGELES - MIASTO ANIOŁÓW

21.04.2019 r. niedziela 
Opuszczamy San Francisco i udajemy się w kierunku Los Angeles nazywanego Miastem Aniołów. 


Zaplanowany czas podróży strasznie nam się wydłużył a to za sprawą korków i dużego ruchu na drodze. Niestety tego nie wzięliśmy pod uwagę. Krótka przerwa na śniadanie w Monterey i dalej w drogę.



Do Santa Monica dotarliśmy ok. godziny 21-wszej. 



Umęczeni podróżą postanowiliśmy mimo wszystko pospacerować po molo.  Przy molo znajduje się park rozrywki, 


mnóstwo sklepików i barów oraz plaża, którą po ciemku trudno podziwiać :(. 



To właśnie tu na molo w Santa Monika kończy się kultowa droga Route 66 :).




22.04.2019 r. - poniedziałek
Zwiedzanie LA rozpoczęliśmy od obserwatorum Griffitha. 


Niestety nie udało nam się zwiedzić obserwatorium, mialiśmy pecha, było zamknięte.


 Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło bo idąc dróżką do obserwatorium okazało się, że tą samą drogą dojdziemy pod najsłynniejszy napis na świecie czyli ZNAK HOLLYWOOD.


Wspinaczka dość męcząca (jak dla mnie), moja głowa powiedziała dość...  ale widzieć widziałam i to mi wystarczy, zdjęcia zrobione :). Są jeszcze inne miejsca z których znak jest widoczny ale my byliśmy zadowoleni z tego co zobaczyliśmy.


Z miejsca w którym zakończyliśmy wędrówkę w kierunku znaku rozciąga się niesamowity widok na miasto LA. 


Zawsze trzeba doszukiwać się tych dobrych stron i dla mnie widok panoramy LA - bezcenny.



Będąc w LA koniecznie trzeba zobaczyć dzielnicę "bogatych" czyli Beverly Hills 



oraz  ulicę Rodeo Drive. 


Na tej ulicy była kręcona scena z filmu „Pretty Woman” z Julią Roberts i Richardem Gere’m gdzie bohaterka zmienia się w elegancką kobietę z klasą, obładowaną torbami markowych sklepów.  





Turystom pozostaje tylko i wyłącznie oglądanie wystaw sklepowych, ceny wystawione za towar są z kosmosu i nie dla zwykłaego śmiertelnika :).


Wrażenie robi też sama ulica, zadbana, czysta, luksusowa, jednym słowem kraina pieniądza i  przepychu.


W LA nie można zapomnieć przespacerować się słynną ALEJĄ GWIAZD.


Aleja to szumna nazwa, jest to po prostu zwykły chodnik, gdzie spaceruje mnóstwo turystów z całego świata, są momenty, że ciężko przejść. 

Aleja ciągnie się prawie przez 2 km i znajduje się na niej ponad 2600 gwiazd.




Robiąc sobie zdjęcia trzeba uważać aby ktoś w nas nie wszedł lub idąc aleją kogoś nie rozdeptać.

Podsumowując LA to inny świat, świat ludzi bogatych i ludzi bezdomnych bo i takich na ulicach mnóstwo.

Będąc w Kaliforni koniecznie trzeba tu przyjechać. My byliśmy dwa dni to zdecydowanie za krótko. Zwiedzić zwiedziliśmy ale niedosyt pozostaje.


Drugi dzień pobytu w Los Angeles przeznaczyliśmy na zabawę czyli UNIVERSAL STUDIOS, park rozrywki gdzie równie dobrze bawią się dorośli. 

Pozdrawiam - Małgosia W.









10 komentarzy:

  1. Cudowna wyprawa, Małgosiu. Tylko pozazdrościć. Moja mlodsza córka marzy o podróży do slonecznej Kalifornii. Serdecznie pozdrawiam. Dorota czaspasji.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzenia się spełniają :) trzeba tylko w nie wierzyć. Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Oj, powiało wielkim światem! Wyjątkowe miejsca zawsze pozostawiają wiele wrażeń. Być tam, dotykać tej samej gwiazdy co na przykład Kevin Costner to wow! Fantastyczna podróż! Pozdrawiam cieplutko Pola :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielki świat, to prawda :) tak dużo chciałam zobaczyć, że dziś mam niedosyt i już myślę, kiedy się tam wybrać :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Chciałabym kiedyś tam pojechać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno pojedziesz, trzeba tylko wierzyć, że się uda ;) Ja zawsze miałam opory, że nie dostanę wizy, szkoda zachodu bo i tak nic z tego, i co, wizę dostałam bez problemu a potem poszło z górki :) planowanie i lecimy ;) Uda się na pewno ;) Pozdrawiam i trzymam kciuki :)

      Usuń
  4. Cudowne widoki , Aleja Gwiazd och tylko pomarzyć można :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzenia się spełniają :) kiedyś przejdziesz się tą aleją i zrobisz sobie zdjęcie przy swoim ulubionym aktorze :) zobaczysz ;) Pozdrawiam

      Usuń
  5. Wielki świat, szkoda, że tak daleko. Pozdrawiam z za miedzy:).Małgosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielki świat ale dziś to już nie tak daleko :0) wszystko jest do pokonania :) ja długo nie wierzyłam, że zwiedzanie USA jest dla mnie możliwe, a jednak się udało ;) Pozdrawiam

      Usuń