Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 25 lutego 2021

KOSZYK Z PEPCO Z NIESPODZIANKĄ

 Witam, 

chciałam się dziś z Wami podzielić wydarzeniem, które miało miejsce dwa tygodnie temu. Zastanawiałam się bardzo czy opisać czy nie, wygrało DZIELĘ SIĘ. 

Ale od początku...

...od dłuższego czasu planowałam do biura kupić kosze, kosze plecione, wszyscy je znamy, są bardzo popularne. Jakież było moje zadowolenie gdy w PEPCO zobaczyłam cały komplet, od dużego do małego, ładnie spakowany, jeden kosz w drugi. Nie wiele myśląc złapałam je i do kasy... Szczęśliwa od razu w biurze rozpakowałam aby ułożyć na miejsce docelowe, poprzymierzać jak się prezentują i nagle SZOK...

To co zobaczyłam w jednym z ostatnich koszyczków, najmniejszych, to aż mnie zmroziło i nie wiedziałam co mam robić... przez chwilę stałam sparaliżowana... należę do tych osób które boją się wszelkich pająków, myszy, szczurów, węży itp. stworzeń. Nie mam nic do nich, widocznie są potrzebne w przyrodzie, ale ja się ich po prostu BOJĘ. Przy kasie Pani ekspedientka też tego nie zauważyła bo zeskanowała towar nie rozdzielając koszyczków.


Chwilę postałam oddalona o metr, tak jak odskoczyłam i się zastanawiałam, czy aby jakiś wąż mi na pokój nie wylazł? Delikatnie koszyczek do torby, paragon i spowrotem do PEPCO. Dobrze, że mam niedaleko... Pokazałam znalezisko i bez słowa mi wymieniono koszyczek. Ot, cała historia. Od tamtego wydarzenia, gdy coś oglądam w sklepie, nieważne jakim, to się zastanawiam co znajdę np. w kieszeni płaszcza który przymierzam.

Jestem ciekawa czy też miałyście jakąś niespodziankę w zakupach sklepowch i czy warto było się tym z Wami podzielić, czy nie?

Pozdrawiam - Małgosia W.


3 komentarze:

  1. Ha ha kupiłaś koszyczki z wkładką mięsną!
    Ja kiedyś z prania przyniosłam koc ,który był powieszony na podwórku o ....wyskoczyła mi mysz polna!Tylko ja się nie boję😀

    OdpowiedzUsuń
  2. Też się boję takich stworzeń:)))moja sistra przyniosła mysz w płaszczyku córki jak wracały z przedszkola:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  3. To się nazywa dobry zakup, mam podobnie też rozumiem że są potrzebne ale zdecydowanie zdała odemnie, pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń