No i mamy koniec sierpnia, a jak ostatni dzień miesiąca to pokażę ile przybyło xxx w mojej pracy hafciarskiej.
Przyznam się, że liczyłam na więcej postawionych xxx, ale sierpień miałam bardzo pracowity i niestety musiałam troszkę mniej czasu poświęcić radości w stawianiu krzyżyków.
Tak było na koniec lipca a poniżej zdjęcia z postępów sierpniowych :).
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu - Małgosia W.
Małgosiu! Podziwiam Cię! To taka misterna praca, ale efekty wyśmienite! Spory postęp mimo, iż miałaś inne obowiązki :) Czekam na efekt końcowy! Pozdrawiam ciepło Pola :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Polu :) na efekt końcowy niestety ale trzeba będzie troszkę długo poczekać, ale na pewno będzie :) Pozdrawiam :)
UsuńJa podziwiam za cierpliwość jaką musisz włożyć w taką pracę:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńTakie dziubanie, jak mawia mój mąż, bardzo mnie wycisza i mogę ogarnąć myśli na różne tematy... Pozdrawiam ;)
UsuńWitaj Małgosiu prace wykonujesz perfekcyjnie widać efekty
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Pozdrawiam :)
UsuńMałgosiu, podziwiam! Postęp w pracy jest widoczny. Będzie pięknie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) już chciałabym powiesić gotową pracę ale wiem, że to jeszcze potrwa kilka miesięcy. Pozdrawiam :)
UsuńZapowiada się pięknie, odrobina cierpliwości i zobaczymy całość:).Pozdrawiam serdecznie:).Małgosia.
OdpowiedzUsuńOj, Małgosiu, cierpliwości... sama dobrze wiesz ile pracy trzeba włożyć w te xxx, ale efekt końcowy bezcenny :) Pozdrawiam cieplutko ;)
UsuńPodziwiam za cierpliwość i kunszt. Zapowiada się piękna praca :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness <3
Dziękuję, jeszcze parę miesięcy i będzie pięknie... już sama nie mogę się doczekać :) Pozdrawiam serdecznie ;)
UsuńBędzie wspaniałą pamiątką z tego ważnego dnia, piękny haft powstaje, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńPamiątka będzie, ale mój mąż się pyta dlaczego ja dopiero po 30 latach postanowiłam coś takiego wyszyć, ha, ha ;))) choć dzień naszego ślubu był wyjątkowy i do dziś go wspominam z sentymentem i radością :) Pozdrawiam :)
Usuń